W dzisiejszym złożonym i dynamicznie zmieniającym się świecie, na co dzień bombardowani ogromną ilością danych i informacji, coraz częściej szukamy dostawcy usługi, czy produktu, który pomoże nam dokonać wyboru. Coraz częściej zależy nam na relacji partnerskiej, a nawet więcej, relacji przyjacielskiej. Świetnie podsumował to Kevin Kelly na tegorocznym spotkaniu liderów Project Management Institute w Barcelonie: „Choose to build friendships not customer relationships.” Takiej relacji szukam też u swoich klientów, jeśli opiera się ona o zaufanie, a nie zapisy kontraktowe, zawsze udaje mam się osiągnąć sukces. Takich klientów nazywam klientami „Premium”. Tymi samymi zasadami kieruję się kiedy wybieram dostawców, zarówno w biznesie, jak i życiu prywatnym. Najlepiej jak uda mi się spotkać ich osobiście, jeśli nie, to przed dokonaniem zakupu próbuję poznać ich on-line. Sprawdzam na stronie internetowej, ale nie jakie usługi, czy produkty oferują, ale kto się za nimi kryje i wybieram kogoś kto ma ciekawą historię, kto mnie zainspirował. Dlatego moimi ulubionymi miejscami są restauracje Malika i Trattoria La Fortuna, obie w Gdyni oraz bar bistro Food Art Company by Marzena Imiłkowski w Gdańsku. Warzywa kupuję od Tomaszulki, a jabłka od Pamuły. Noszę sukienki Goldenlizard Małgorzaty Marciniak i jedwabne szale Magdy Benedy. Dlaczego? Bo tworzą je ludzie, którzy przekuli pasję w biznes. Jedząc, czy nosząc czuję pozytywną energię. To jest też dla mnie luksus, odczuwać pozytywne wibracje, doświadczać, czuć się wspaniale. I nie musi to kosztować krocie, dziś luksus tak jak i szczęście są w zasięgu ręki, są w nas, trzeba tylko po nie sięgnąć.

Moje drugie doswiadczenie z Live-Bio w Grecji

To samo dotyczy Live-Bio, miejsca, które odwiedziłam już po raz drugi i będę na pewno tam wracać. To pięknie położone wzgórze Galatas (Peloponez), z zapierającym dech w piersiach widokiem na Morze Jońskie (Egejskie) i wyspę Poros, gdzie wschody słońca podziwiać można nie ruszając się z łóżka. Świetny przyczółek wypadowy do okolicznych miast Półwyspu Peloponez oraz na pozostałe Wyspy Sarońskie. Oprócz Poros to Hydra, Agistri, Dokos, Aigina, Methana, Salamis i Spetses. Każda z nich urzeka urodą, historią i niepowtarzalnym klimatem.

Magia Live-Bio to nie tylko piękna okolica, ale przede wszystkim jego Gospodarze, Magdalena i Perykles. Poznali się daleko, w Afryce Południowej, pokochali, porzucili korporacje i postanowili wrócić do miejsca, którym tata Peryklesa zachwycił się wiele lat temu. Rok temu rozpoczęli swoją przygodę, krok po kroku tworzą miejsce marzeń. Są tu rzeczy przywiezione z podróży po świecie, ale także stare meble, którym Perykles nadaje nowe życie. To miejsce spotkań ciekawych i inspirujących ludzi, bo tylko tacy odwiedzają Live-Bio, a Gospodarze umożliwiają ich poznanie, organizując wspólne biesiady. Jest wino, przepyszna grecka kuchnia, historia i grecka muzyka w wykonaniu pana domu.

Widok z Live-Bio

Widok z Live-Bio

Wschod slonca z mojego tarasu w Live-Bio

Wschod slonca z mojego tarasu w Live-Bio

Plaza Aliki niedaleko Live-Bio

Plaza Aliki niedaleko Live-Bio

Zachod slonca na plazy Aliki

Zachod slonca na plazy Aliki

Najlepsze miejsca i ciekawe wydarzenia

W tym roku miałam okazję poznać kilku muzyków, niektórzy przyjechali na wakacje, inni, jak Steven Dann, aby wystąpić na Saronic Chamber Music Festival. Bo Grecy kochają się bawić i niezależnie od wieku lubują się w greckiej muzyce, dlatego też nie brakuje tu koncertów, a w wakacje właściwie codziennie można na jakiś trafić.

Tym razem ponownie odwiedziłam Hydrę, wyspę, gdzie jedynym możliwym środkiem komunikacji jest wynajęcie osiołka, a samochody są zakazane. Miejsce gdzie Leonard Cohen napisał większość swoich piosenek. Tym razem moim celem nie były butiki i kafejki, ale oddalona od portu plaża Vlychos i podwodna instalacja Hortense Le Calvez, cudownej francuskiej artystki, którą poznałam osobiście w Live-Bio. Więcej na ten temat można poczytać tutaj. Wrażenia były niesamowite, a dodatkowo dotarłam tam, „gdzie turyści nie docierają, a i miejscowi są zupełnie innymi ludźmi”.

Doświadczać i smakować, to mój sposób na wspaniałe wakacje. Nie mogło więc się obyć bez wizyty u Kateriny, a właściwie kilku – bo tu się wraca. Odyssey to niesamowite miejsce na wyspie Poros, które stworzyła wraz z mężem jego właścicielka, a które kontynuuje jej córka Dora, przepełnione nie tylko przepysznymi lokalnymi potrawami, ale przede wszystkim miłością i pasją. Postanowiłam więc nie tylko jeść, ale również coś ugotować. Zapisałam się więc na warsztaty, które zaplanowane były 16-20, a przeciągnęły, aż do północy. Jak zapytacie mnie czego się nauczyłam, to odpowiem, że wyśmienitych drinków z soku z ogórków, który jest produktem ubocznym sosu tzatziki. A tak na serio, to oprócz sosu, była jagnięcina wraz z warzywami i ziołami zawinięta w filo i zapieczona, własnej roboty pita z serem i bez, „fava”, czyli lokalny bób, „horta”, czyli zielenina na ciepło, a na deser baklava. A wszystko to okraszone niezwykle ciekawymi opowieściami na temat greckiej historii, tradycji i kuchni.

Muzycy z Saronic Chamber Music Orchestra na probie w Live-Bio

Muzycy z Saronic Chamber Music Orchestra na probie w Live-Bio

Hortense le Calvez i jej podwodna instalacja na Hydrze

Hortense le Calvez i jej podwodna instalacja na Hydrze

Spotkania Live-Bio - nawiazywanie przyjazni z lokalnymi mieszkancami i goscmi Live-Bio

Spotkania Live-Bio – nawiazywanie przyjazni z lokalnymi mieszkancami i goscmi Live-Bio

Katerina jest prawdziwa artystka w kuchni!

Katerina jest prawdziwa artystka w kuchni!

Na warsztatach gotowania u Kateriny (Odyssey)

Na warsztatach gotowania u Kateriny (Odyssey)

Pyszne potrawy u Kateriny (Odyssey)

Pyszne potrawy u Kateriny (Odyssey)

Nigdy za wiele swiezych greckich warzyw i owocow!

Nigdy za wiele swiezych greckich warzyw i owocow!

Wycieczka na wyspe Hydre

Wycieczka na wyspe Hydra

Aktywny wypoczynek

Moim zdaniem Poros najlepiej zwiedzać na rowerze, chociaż Grecy wolą skutery. Osobiście jednak preferuję aktywną formę wypoczynku i zawsze wybieram rower, z którego można skorzystać w Live-Bio lub w przystępnej cenie wypożyczyć na wyspie. Wbrew powszechnym opiniom Poros wcale nie jest skomercjalizowanym i popularnym letnim ośrodkiem wypoczynkowym, ale spokojnym pełnym uroku miejscem. Przepiękne plaże i widoki, bujna roślinność oraz wiele tawern i kafejek, w tym moje ulubione, oprócz Odyssey, Taverna Rota i Apagio.

W tym roku wypożyczyliśmy też samochód i na jeden dzień wybraliśmy się do Koryntu i okolic, a wracając wstąpiliśmy do Epidauros, gdzie na chwilę przenieśliśmy się w czasy starożytności. W małym teatrze obejrzeliśmy sztukę i chociaż nie zrozumieliśmy ani słowa, gdyż była ona po grecku, to jednogłośnie oznajmiliśmy, że było to doświadczenie bezcenne.

Pomimo, że spędziłam w Live-Bio w sumie 3 tygodnie – mój tygodniowy pobyt w 2015 roku został opisany tutaj, a rzadko wracam w te same miejsca, to tutaj na pewno jeszcze nie raz powrócę. Live-Bio wraz z lokalnymi urokliwymi sklepikami, kawiarniami, tawernami i przesympatycznymi ludźmi, tu nie mogę nie wspomnieć o rodzinnej kafejce La Frianderie w Galatas, stało się częścią mojej rodziny. To magiczne miejsce, gdzie odpoczywam i doświadczam. Przestrzeń, gdzie otwiera się głowa i rodzą nowe pomysły. To drugie, po Trójmieście, moje miejsce na ziemi. Świetna lokalizacja, nie tylko na wypoczynek, ale również na warsztaty, na które wkrótce wszystkich zainteresowanych zaprosimy.

Odkrywanie Poros

Odkrywanie Poros

Przedstawienie starozytnego teatru w Epidaurus (tylko 45 min jazdy samochodem od Live-Bio)

Przedstawienie starozytnego teatru w Epidaurus (tylko 45 min jazdy samochodem od Live-Bio)

Kawiarnia La Frianderie - wspaniala kawa, sniadania, lunch!

Kawiarnia La Frianderie – wspaniala kawa, sniadania, lunch!

Jedna z moich ulubionych potraw - fava w Tavernie Rota

Jedna z moich ulubionych potraw – fava w Tavernie Rota